wtorek, 14 lipca 2015

wypadek


  Życie to nie bajka  i  Elena dobrze o tym wiedziała.

Kiedy miała 5 lat była trudna sytuacja finansowa w domu, ciągłe kłótnie z rodzicami i wyzywanie jej od najgorszych.

Elena za kilka miesięcy będzie wyprawiała swoje 15 urodziny. Kłótnie przeszły już do przeszłości, sytuacja w domu poprawiła się.Kupili lepszy dom. Rodzice dostali awans w pracy.

pewnego dnia:

- córciu , muszę już jechać z tatą do pracy. 

- dobrze mamo!

Były wakacje. Jak zawsze rano,  rodzice wyjechali do pracy. Elena do jedzenia zrobiła sobie płatki i puściła jej ulubionego wykonawcę Michael'a Jackson'a .Potem poszła na dwór. Ogród  był dosyć duży. Mnóstwo zieleni, kolorowych kwiatów, staw z mostkiem , na którym Elena od zawsze lubiała pomarzyć.Około godziny 14 na jej posesję zajechała policja.

- Elena Bierzyńska?
-Tak ,to ja. Czy coś się stało?
-Twoi rodzice mieli wypadek samochodowy ,nie żyją, przykro nam. -Ale...ale jak to? to nie możliwe. To jest jakiś chory żart tak?! 
-Przykro nam,niestety to nie jest żart. Masz jakąś bliską osobę która może się tobą zaopiekować?
-n-nie niestety (Elena nie mogła powstrzymać łez)
Jak  miałam 2 lata przeprowadziliśmy się do Polski . Cała moja rodzina jest w USA.
-masz do kogoś z stamtąd numer telefonu?
-tak . Zadzwonić? 
-tak.
            *rozmowa telefoniczna*
-Cz-cześć ciociu
-co się stało? czemu masz taki smutny ton głosu?
-rodzice nie żyją . (Elena się rozpłakała) 
-Kolejny żart?
-nie. Zginęli w wypadku samochodowym.
-O mój Boże!  Elena , załatwiam ci bilet lecisz do mnie. Mój Boże tak młodo umarli. 

Rozmowa trwała by dłużej gdyby nie czekający policjanci.

-dobrze ciociu, kończę.
-trzymaj się rybko.

Po zakończeniu rozmowy policjanci od razu wypytywali Elenę.
-I co?
-Ciocia mówiła że jak najszybciej załatwi mi bilet lotniczy i polecę do niej
- To dobrze .Składamy kondolencje. Musimy już jechać; do widzenia!

Elena poszła do domu.Nie mogła sobie wybrazić że jej rodzice nie żyją. Nie wiedziała co ze sobą zrobić. Położyła się na łóżku i płakała.

- Dlaczego ?! Boże! Dlaczego?!

Rozpłakała się kolejny raz.

Nagle usłyszała dzwonek komórki, to była ciocia z którą niecałe półgodziny temu rozmawiała.

-słucham? 
-Elena masz załatwione lecisz do USA. Lot masz o 12 . Spakuj tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Połuż się już spać. Dobranoc.
-Dobranoc.

Tak, tak, wiem okropnie ale rozwinie się potem 

7 komentarzy:

  1. Zdecyduj się na jeden rodzaj czcionki, bo ciężko taką mieszankę się czyta.

    I buduj zdania rozwinięte, poćwicz interpunkcję. Bardziej rozbuduj opisy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam, pisałam na telefonie

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejka!
    Tak zgadzam się z moją przedmówczynią. Popracuj nad interpunkcją i opisami.
    Jeśli piszesz notke, rób to powoli i 'z głową'.. Nie śpiesz się i staraj się, aby wszystko wyglądało jak należy.
    Chętnie będę wpadać na bloga. Jak chcesz to zapraszam na mojego: storiesmj.blogspot.com/

    Życzę weny. Pozdrawiam~MeryMJ

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć!
    No, staraj się popracować trochę nad interpunkcją, chociaż wiem, że to trudne. :)
    Początki zawsze nie są wspaniałe i łatwe, ale z czasem nabierzesz wprawy.
    Opisy - Czytelnik uwielbia jak autor pisze większe, rozbudowane opisy. Wtedy też się lepiej wyobraża daną scenę, rzecz. Ale i tak idzie Ci dobrze.
    Trzymam kciuki! Dużo weny!
    A i gdybyś chciała, możesz wejść na moje blogi. (szczegóły na profilu)
    Pozdrawiam.
    Susie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za radę i oczywiście wejdę na twoje blogi

      Usuń