Życie to nie bajka i Elena dobrze o tym wiedziała.
Kiedy miała 5 lat była trudna sytuacja finansowa w domu, ciągłe kłótnie z rodzicami i wyzywanie jej od najgorszych.
Elena za kilka miesięcy będzie wyprawiała swoje 15 urodziny. Kłótnie przeszły już do przeszłości, sytuacja w domu poprawiła się.Kupili lepszy dom. Rodzice dostali awans w pracy.
pewnego dnia:
- córciu , muszę już jechać z tatą do pracy.
- dobrze mamo!
Były wakacje. Jak zawsze rano, rodzice wyjechali do pracy. Elena do jedzenia zrobiła sobie płatki i puściła jej ulubionego wykonawcę Michael'a Jackson'a .Potem poszła na dwór. Ogród był dosyć duży. Mnóstwo zieleni, kolorowych kwiatów, staw z mostkiem , na którym Elena od zawsze lubiała pomarzyć.Około godziny 14 na jej posesję zajechała policja.
- Elena Bierzyńska?
-Tak ,to ja. Czy coś się stało?
-Twoi rodzice mieli wypadek samochodowy ,nie żyją, przykro nam. -Ale...ale jak to? to nie możliwe. To jest jakiś chory żart tak?!
-Przykro nam,niestety to nie jest żart. Masz jakąś bliską osobę która może się tobą zaopiekować?
-Przykro nam,niestety to nie jest żart. Masz jakąś bliską osobę która może się tobą zaopiekować?
-n-nie niestety (Elena nie mogła powstrzymać łez)
Jak miałam 2 lata przeprowadziliśmy się do Polski . Cała moja rodzina jest w USA.
-masz do kogoś z stamtąd numer telefonu?
-tak . Zadzwonić?
-tak.
*rozmowa telefoniczna*
-Cz-cześć ciociu
-co się stało? czemu masz taki smutny ton głosu?
-rodzice nie żyją . (Elena się rozpłakała)
-Kolejny żart?
-nie. Zginęli w wypadku samochodowym.
-O mój Boże! Elena , załatwiam ci bilet lecisz do mnie. Mój Boże tak młodo umarli.
Rozmowa trwała by dłużej gdyby nie czekający policjanci.
-dobrze ciociu, kończę.
-trzymaj się rybko.
Po zakończeniu rozmowy policjanci od razu wypytywali Elenę.
-I co?
-Ciocia mówiła że jak najszybciej załatwi mi bilet lotniczy i polecę do niej
- To dobrze .Składamy kondolencje. Musimy już jechać; do widzenia!
Elena poszła do domu.Nie mogła sobie wybrazić że jej rodzice nie żyją. Nie wiedziała co ze sobą zrobić. Położyła się na łóżku i płakała.
- Dlaczego ?! Boże! Dlaczego?!
Rozpłakała się kolejny raz.
Nagle usłyszała dzwonek komórki, to była ciocia z którą niecałe półgodziny temu rozmawiała.
-słucham?
-Elena masz załatwione lecisz do USA. Lot masz o 12 . Spakuj tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Połuż się już spać. Dobranoc.
-Dobranoc.
Tak, tak, wiem okropnie ale rozwinie się potem
Zdecyduj się na jeden rodzaj czcionki, bo ciężko taką mieszankę się czyta.
OdpowiedzUsuńI buduj zdania rozwinięte, poćwicz interpunkcję. Bardziej rozbuduj opisy.
Przepraszam, pisałam na telefonie
OdpowiedzUsuńI dziękuję za radę
UsuńHejka!
OdpowiedzUsuńTak zgadzam się z moją przedmówczynią. Popracuj nad interpunkcją i opisami.
Jeśli piszesz notke, rób to powoli i 'z głową'.. Nie śpiesz się i staraj się, aby wszystko wyglądało jak należy.
Chętnie będę wpadać na bloga. Jak chcesz to zapraszam na mojego: storiesmj.blogspot.com/
Życzę weny. Pozdrawiam~MeryMJ
Dzięki
UsuńCześć!
OdpowiedzUsuńNo, staraj się popracować trochę nad interpunkcją, chociaż wiem, że to trudne. :)
Początki zawsze nie są wspaniałe i łatwe, ale z czasem nabierzesz wprawy.
Opisy - Czytelnik uwielbia jak autor pisze większe, rozbudowane opisy. Wtedy też się lepiej wyobraża daną scenę, rzecz. Ale i tak idzie Ci dobrze.
Trzymam kciuki! Dużo weny!
A i gdybyś chciała, możesz wejść na moje blogi. (szczegóły na profilu)
Pozdrawiam.
Susie.
Dzięki za radę i oczywiście wejdę na twoje blogi
Usuń